U szczytu wpływów ojca w Medellín, Sebastián Marroquín urodził się jako Juan Pablo Escobar Henao. Dla wielu byłby symbolem przywilejów, ale dla niego wczesne lata były pełne niestabilności, lęku i częstych podróży. Rodzina Pabla Escobara została natychmiast zesłana na wygnanie po jego śmierci w 1993 roku. Najpierw szukali schronienia w Mozambiku, a następnie przenieśli się do Argentyny w poszukiwaniu azylu.

Juan Pablo musiał nauczyć się żyć bez swojego budzącego grozę nazwiska w wieku szesnastu lat. Korzystając z nazwiska, które przypadkiem znalazł w książce telefonicznej, zdecydował się na Sebastiána Marroquína. W wywiadzie stwierdził, że było to raczej odrodzenie niż ucieczka. Ludzie bali się ujawniać jego prawdziwą tożsamość, a linie lotnicze nie sprzedawały mu biletów.
Dane o Sebastiánie Marroquínie (synu Pablo Escobara)
| Kategoria | Szczegóły |
|---|---|
| Imię i nazwisko | Sebastián Marroquín (urodzony jako Juan Pablo Escobar Henao) |
| Data urodzenia | 24 lutego 1977 |
| Miejsce urodzenia | Medellín, Antioquia, Kolumbia |
| Narodowość | Kolumbijska, później obywatel Argentyny |
| Wykształcenie | Instituto ORT, Universidad de Palermo |
| Zawód | Architekt, autor |
| Znany z | Bycia synem Pablo Escobara i działalności na rzecz pojednania |
| Najważniejsze dzieła | „Pablo Escobar: Mi padre” (2014), film dokumentalny „Sins of My Father” (2009) |
| Rodzice | Pablo Escobar, Victoria Eugenia Henao |
| Dzieci | 1 syn |
| Miejsce zamieszkania | Palermo Soho, Buenos Aires, Argentyna |
| Nagrody | Golden Book Awards |
| Źródło |
Ta nowa osobowość ostatecznie stała się dla niego czymś bardzo ważnym. Nie tylko ukryła jego historię, ale także dała mu wolność, by mógł zacząć żyć tak, jak uważał za stosowne. Karierę zawodową rozpoczął w Buenos Aires po ukończeniu Uniwersytetu w Palermo. Obecnie mieszka w dzielnicy Soho w Palermo, z dala od blasku fleszy, w pokoju z żoną i dziećmi.
Sebastián postanowił wykorzystać nazwisko Escobar jako narzędzie pojednania, a nie chwały, mimo że jego przeszłość nie pozwalała mu całkowicie o nim zapomnieć. Film dokumentalny „Grzechy mojego ojca”, który śledził jego dążenie do przebaczenia i zrozumienia, został upubliczniony w 2009 roku. Spotkał się z rodzinami ofiar swojego ojca, synami władz i polityków zabitych przez kartel z Medellín. Ten gest był nie tylko symboliczny, ale i niezwykle odważny, ponieważ zmusił go do zmierzenia się z bólem, który był jego dziedzictwem, a nie jego winą.
W kolejnych latach Marroquín starał się zrozumieć swojego ojca jako człowieka, a nie mit, w swojej książce „Pablo Escobar: My Padre” (2014). Pamiętał, jak luksusowe, a zarazem spokojne były jego wczesne lata. Wyjaśniał dwoistą naturę Pabla Escobara – bezlitosnego przestępcy i oddanego rodzica. Ponieważ książka przedstawiała Escobara z perspektywy jego syna, który musiał uczyć się na własnych błędach, zyskała szczególną popularność w Ameryce Łacińskiej.
Sebastián zawsze jasno dawał do zrozumienia, że zależy mu na rozwoju edukacji i pokoju. „Nie jestem dumny z tożsamości mojego ojca. W wywiadzie powiedział: «Ale mogę być dumny z tego, kim się stałem». Jego uwagi, które pokazują, że można unikać swojej tożsamości, ale nie obowiązku, który się z nią wiąże, są niezwykle motywujące.
W serbskim programie „Veče sa Ivanom Ivanovićem” Marroquín opowiadał, jak w 2024 roku przekuł ciężar swojej przeszłości w siłę. Jego doświadczenie było lekcją odwagi, co jest szczególnie istotne dla osób żyjących w cieniu cudzych błędów, a publiczność reagowała z wdzięcznością.
Jego rodzina wielokrotnie próbowała zarejestrować nazwisko Escobar jako markę, pomimo jego prób zdystansowania się od niej. Mimo że prawa do wizerunku ojca przynosiły pewne dochody, nie udało im się. Sebastián założył nawet własną markę odzieżową „Escobar Henao”, zobowiązując się, że procent ze sprzedaży zostanie przeznaczony na pomoc kolumbijskim ofiarom przemocy. Postrzega to jako próbę zmiany Symbol zniszczenia stał się symbolem odpowiedzialności, nawet jeśli dla wielu jest to szczególnie kontrowersyjna decyzja.
Sebastián wrócił do Kolumbii tylko dwa razy. Były to naprawdę emocjonalne wizyty. Udał się do Medellín, aby odwiedzić grób ojca. Nie pozwolono mu jednak odwiedzić Haciendy Nápoles, dawnego domu Escobara. Dziś znajduje się tam pomnik upamiętniający ofiary kartelu i park rozrywki. Marroquín postrzega odbudowę kraju, pogrążonego w chaosie, jako promyk optymizmu.
Chociaż wiedzie spokojne życie, media wciąż rozpisują się o jego historii. Sebastián uważa za irytujące, że mit Escobara ożywa w serialach takich jak Narcos. Krytykuje filmowców za romantyzowanie przestępstw, nazywając ich metodę „estetyzacją bólu”. W wywiadach często twierdzi, że te historie są dla Kolumbijczyków raczej nieprzyjemnymi wspomnieniami niż rozrywką.
Jego sztuka wykracza poza wspomnienia. Prowadzi Konferencje, prelekcje i wydarzenia edukacyjne, na których mówi o przebaczeniu, rodzinie i drugiej szansie. Uważa, że nawet najbardziej złowroga przeszłość, jeśli wie się, co to znaczy, może przynieść coś pozytywnego.
