Chociaż wzrost Lois Boisson wynoszący 1,75 metra może wydawać się typowy dla współczesnych sportowców, statystyki nie oddają w pełni osobowości tej młodej Francuzki. Była jednym z najbardziej niespodziewanych odkryć dekady na Roland Garros 2025 ze względu na swoją fizyczną obecność na korcie, a także niezwykły instynkt taktyczny i wytrzymałość psychiczną. W ciągu zaledwie dwóch tygodni awansowała z 361. miejsca do pierwszej setki, co zszokowało społeczność tenisową i opinię publiczną.

Boisson nie była faworytką przed turniejem; w rzeczywistości była jedną z najmniej znanych zawodniczek. Jednak dostała szansę dzięki dzikiej karcie i wykorzystała ją spektakularnie. Pokonała Elise Mertens, Anhelinę Kalininę i Elsę Jacquemot w drodze do półfinału, ale zaskoczyła wszystkich, pokonując numer trzy na świecie Jessicę Pegulę, a następnie numer sześć Mirrę Andreevę.
Dane Osobowe i Kariera Lois Boisson
Element | Szczegóły |
---|---|
Pełne imię i nazwisko | Loïs Boisson |
Data urodzenia | 16 maja 2003 |
Miejsce urodzenia | Dijon, Francja |
Wzrost | 1,75 m (5 ft 9 in) |
Gra | Praworęczna |
Obywatelstwo | Francuskie |
Łączne wygrane pieniężne | 904 562 USD |
Bilans kariery (singiel) | 137 zwycięstw – 80 porażek |
Tytuły WTA | 1 tytuł WTA 125 |
Najwyższy ranking WTA | Nr 65 (9 czerwca 2025) |
Obecny ranking WTA | Nr 67 (16 czerwca 2025) |
Największy sukces | Półfinał Roland Garros 2025 jako debiutantka z dziką kartą |
Oficjalna strona WTA | www.wtatennis.com |
Te triumfy nie były bezpodstawne. Boisson grała z coraz większą pewnością siebie w każdym meczu, poruszając się po korcie z niezwykłą łatwością i używając forehandów, które były niesamowicie dokładne, mimo że nie była najsilniejsza. Justine Henin, której również brakowało fizyczności, ale nadrabiała to techniką, głową i sercem, była porównywana do jej stylu gry nawet przez doświadczonych komentatorów.
Ostatecznie przegrała z Coco Gauff, drugą rozstawioną zawodniczką turnieju i późniejszą mistrzynią, w półfinale swojej paryskiej przygody. Jednak przegrana nie umniejszyła jej osiągnięć. W swoim debiucie w Wielkim Szlemie została pierwszą kobietą, która dotarła tak daleko od 35 lat. Dokonała tego, będąc najniżej sklasyfikowaną półfinalistką Rolanda Garrosa od czterdziestu lat.
Choć nie był nadmierny, wzrost Lois Boisson był często wymieniany jako jej siła; był w sam raz — wystarczająco wysoki, aby kontrolować serwis bez upośledzania jej zwinności podczas wymian. Eksperci byli zgodni, że miała niezwykłą równowagę między siłą a mobilnością ze względu na proporcje swojego ciała. W kluczowych momentach jej zwinność, wyostrzona świadomość przestrzenna i niezwykła spostrzegawczość przyczyniły się do jej gry.
Chociaż nie jest jeszcze tak silna, Boisson wydaje się mieć bardziej złożony repertuar ruchów niż inne zawodniczki o porównywalnym wzroście, takie jak Maria Sakkari czy Caroline Garcia. Jednak jej elastyczność jest jej siłą. Zaskoczyła swoich przeciwników i przyciągnęła uwagę trenerów z całego świata, wielokrotnie zmieniając taktykę podczas meczu na turnieju w Paryżu.
Boisson formalnie wyłoniła się jako najlepsza zawodniczka Francji od 9 czerwca 2025 r. To symboliczny moment, ponieważ zastąpienie Marion Bartoli przez Alizé Cornet ponad dziesięć lat temu oznaczało ostatnią taką zmianę. To znak, że nowe pokolenie francuskich tenisistów niedawno wyłoniło się z ruin ery po Bartoli.
Jednak osiągnięcia Boisson wykraczają poza jego osiągnięcia sportowe. Jej historia jest bardziej naturalna w czasach, gdy tenisiści są często „produktami” akademii, produkowanymi praktycznie seryjnie. Wyniosła się z Dijon, miasta niezwiązanego z tenisem, na szczyt dzięki wytrwałości, ciężkiej pracy i samokontroli. Nie trenowała w szanowanych akademiach, ani nie ma w rodzinie sportowców. Tysiące młodych dziewcząt czerpie inspirację z jej historii, aby uwierzyć, że nie muszą zaczynać swojej drogi do sukcesu na Florydzie lub w Monte Carlo.
Jej sukces już ma wpływ na społeczeństwo. Tydzień po zakończeniu Rolanda Garrosa liczba rejestracji klubów tenisowych w całej Francji wzrosła o 18%. Krajowa federacja ma tutaj wielką szansę, ponieważ Loïs Boisson może reprezentować odrodzenie kobiecego tenisa we Francji, która od lat szuka nowego ambasadora po odejściu Bartoli i załamaniu Caroline Garcia.
Chociaż obecnie zajmuje 67. miejsce, wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek. Ma już napięty harmonogram na drugą połowę 2025 roku, w tym Wimbledon, turnieje WTA w Toronto i Cincinnati oraz pierwszą podróż do Nowego Jorku na US Open. Jej wielbiciele są ciekawi, czy uda jej się odtworzyć jej paryski urok na betonie. Mimo to zawodniczka jasno daje do zrozumienia, że bardziej interesuje ją stały postęp i doskonalenie każdego aspektu gry niż wygrywanie tytułów.
Możliwe, że Boisson wkrótce dołączy do grona sportowców promujących największe marki, jeśli ten wzrost popularności będzie się utrzymywał. Już teraz mówi się o potencjalnej umowie z Lacoste lub Longines, które szukają młodych ambasadorów z przekonującą historią. A obecnie autentyczność jest szczególnie ceniona w branży marketingu sportowego.